Nieśmiertelnik designerski październik
Mimo, iż jesienne barwy zaczął wypierać już szron na szybie, warto jeszcze na moment wrócić do dni pomiędzy 13 a 23 października, kiedy to odbyła się kolejna edycja Łódź Design Festiwal.
Urodziny (bo to już 10 lat!) przebiegły tym razem pod hasłem „Tożsamość”. Twórcy, projektanci oraz goście odbyli designerską podróż do miejsc, w których można było zgłębić ową definicję. A atrakcji nie było mało.
Wehikuł czasu zabrał zwiedzających na wystawę plakatów, która pozwoliła prześledzić zmieniające się trendy od początku istnienia festiwalu. Nie zabrakło też wystaw must have i konkursowej make me!, w której to laureat zdobył aż 20 000zł!
W programie (jakże bogatym, zapełnionym od rana do wieczora) każdy mógł znaleźć coś odpowiedniego dla siebie. Prezentacje, kiermasze, wykłady, a nawet premiera książki, czy warsztaty jogi to tylko niektóre z propozycji. I myli się ten, kto twierdzi, że festiwal jest przeznaczony tylko dla dorosłych, bowiem swój „designerski kącik” miały również dzieci.
„Bloki w słońcu. Mała historia Ursynowa północnego”, „Równość się liczy”, „Niech wszystko spłonie – żywioł tożsamości w ogniu pytań” - spotkaniom nie było końca.
O łódzkim festiwalu można pisać wiele, bo wiele aspektów obejmuje i sporo tematów porusza. To nie tylko sam design, to różne jego odsłony – od wzornictwa przemysłowego po modę. Jak i przestrzeń miejską. Cała idea to ludzie i rzeczy, takimi jakimi je widzą, chcą i mogą zobaczyć. To ciekawe miejsce dla tych, którzy akurat mają jesienny wypoczynek, jak i wieczorna odskocznia dla zmęczonych po pracy. A tożsamość odnajdywać warto. W październiku warto więc zajrzeć do Łodzi.
http://www.lodzdesign.com/